IN: Jelly Belly są to żelki fasolki z USA i już jakiś czas temu trafiły do Polski. Chodząc po Złotych Tarasach w Warszawie zauważyłam stoisko z nimi i oczywiście kupiłam. Ceny wahają się od 3zł do nawet 120 zł z tego co widziałam, a ja na spróbowanie kupiłam te najtańsze. Poza tym, że strasznie kleją się do zębów mogę wam powiedzieć, że nie są takie złe. W Polsce są dostępne różnordne smaki, ale i tak nie jest ich aż tak dużo jak w Ameryce. ; D Łapcie obrazek, na którym są przedstawione:
{kliknij na obrazek aby powiększyć}
Ludzie na całym świecie oszaleli na ich punkcie, więc może opłaca się je przynajmniej spróbować. : )
Jeszcze nigdy tego nie jadłam
OdpowiedzUsuńteż nigdy nie jadłam,ale wyglądają bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńtrzeba by kiedyś spróbować.. mniam.
OdpowiedzUsuń____
hahaahh.blogspot.com
Mniaaam..;D Zjadłabym takie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Ach, uwielbiam je :D Pamiętam jak je po raz pierwszy kupiłam w Berlinie, aż szkoda je jeść... :)
OdpowiedzUsuńwieczko6
Zapraszam również do mnie, dziś dodam jeszcze dwie nowe notki a już nie ba wem świetne wielkie rozdanie. Opłaca się brać udział Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://sandra-lip.blogspot.com/
chyba kiedyś coś takiego widziałam w jakimś sklepie na lotnisku, parę lat temu :D
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze skojarzenie, gdy patrzę na te żelki? Fasolki Wszystkich Smaków Bertiego Botta! hahahah ;DD
Nigdy się z nimi nie spotkałam, ale wyglądają zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję :)
http://katia-blog-katia.blogspot.com/
Jak babcia albo kuzyn albo wujkowei, nie ważne, - jak ktoś z rodziny ze Stanów przyjeżdża paczki nam dać z rzeczami z USA, zawsze jest takich żelków co najmniej 5 paczek największych w jednym pudle ;d. Poprostu je kocham! :D. Kocham wogóle USA.:> Te żeli to jedno z najlepszych rzeczy w USA nie zaliczając amerykańskich chipsów i pancake'ów <33.
OdpowiedzUsuńKocham amerykańskie żarcie! :))
Oczywiście jadlam prawie wszystkie smaki ;d. Jestem od nich totalnie uzależniona! ;d.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale spróbuję skoro takie pyszne.
OdpowiedzUsuńNie jadlam, i pewnie przez dłuższy czas tego nie zrobię, bo daleko mi do Warszawy :( A marzyłam o ich spróbowaniu od czasu przeczytania Harrego Pottera :)
OdpowiedzUsuńMimo że polskie nie są takie złe, amrykańskich nic nigdy nie pokona ;d. Jak pierwszy raz je zobaczylam, też myślałam, zer chodzi o te z Pottera ;d. Jak się zdziwilam... xd
OdpowiedzUsuńJadłam ale według mnie są ochydnee :P
OdpowiedzUsuńJadłam, byłam w Kanadzie, zakochałam się w nich! A zwłaszcza w tych o smaku marshmallows i butter popcorn :) Lovciam je <3
OdpowiedzUsuńps. zgadzam się z MileyCyrus.0331. Amerykańskei są nie do pokonania
Kupowałam w Austrii, coś pysznego! ♥
OdpowiedzUsuń