takie tam narzekanie

Siema. Dzisiaj jestem raczej w złym humorze. Może i spadł śnieg, ale zdenerwowała mnie pani od geografii. Człowiek uczy się aby poprawić, a ona daje pytanie, którego nawet nie ma w książce. Ja chcę mieć 3 z geografii lub 4 (byłoby fajnie, ale to wręcz nie możliwe), a nie 6! Zaczynam się właśnie przez takich ludzi denerwować szkołą, co ostatnio było rzadkie. Pomyśleć, że ta nauczycielka jeszcze mieszka na mojej ulicy. -.-Do moich problemów dochodzi także problem z kupnem prezentu dla mamy. W moim mieście nie ma żadnego fajnego sklepu! Jutro co do szkoły poprawiam fizykę, trzymajcie kciuki. Oby nie było tak jak z geografią. ^^ Jest jeszcze kartkówka z angielskiego z słówek, ale to pikuś. Cały czas modlę się aby nie wpisywali nauczyciele ocen za testy próbne, które poszły mi fatalnie. Zaczyna mi brakować czasu na te wszystkie poprawy. Do tego kto to wymyślił aby w tym samym czasie było kółko z chemii i fizyki, nie rozdwoję się. Wow, naprawdę zaczynam się strasznie przejmować szkołą, no ale to trzecia klasa, muszę się do jakiejś szkoły później dostać. 

Dzisiaj chyba jeszcze trzeba będzie pójść do spowiedzi, czego nie lubię odkąd spowiadał mnie głuchy ksiądz, który usłyszał, że mówię 'byłem' i później mi tłumaczył, że mam mówić 'byłam, bo jestem dziewczyną. >.<

Mimo wszystko, mam nadzieję, że wy mięliście lepszy dzień!

Do jutra!:)