Siema. Właśnie wróciłam od dentysty, ponieważ z każdej strony boli mnie jakiś ząb przez co nie mogę jeść słodkiego. Okazało się, że w jednym zębie po raz trzeci w tym roku będę musiała mieć coś robione, ile można. >.< Prawdopodobnie będzie to leczenie kanałowe+usuwanie nerwu. Moja zęby jak widać nie wytrzymują tego natłoku słodyczy nimi podgryzanych. :>
Zaraz idę pooglądać jakiś film i zabiorę się za tą moją długo czekającą na przeczytanie książkę-'Kompendium fotografii'. Podołałam Panu Tadeuszowi, ale muszę przeczytać jeszcze streszczenie, bo właściwie nie wiem, czy dobrze zrozumiałam tą lekturę. ^^
Dobranoc! :)
Swietny blog .
OdpowiedzUsuńNowy post na moim blogu !
Zapraszam !
Obserwujemy ?
Ja juz obserwuje.
oj trzymaj się kochana. Będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie byłam u dentysty...nie lubię tego xd
OdpowiedzUsuńfajny kubek
OdpowiedzUsuńoj , ja idę do dentysty na początku stycznia :(
OdpowiedzUsuńJuż się boję !
właśnie teraz się zorientowałam , że też mam ta książke "kompedium fotografii " ^^
współczuję dentysty! Trzymaj się ;))
OdpowiedzUsuńwspółczuję , leczenie kanałowe podobno bardzo boli .
OdpowiedzUsuńświetny kubek , to Twoje zdjęcie ? ; ))
Też ostatnio odwiedzałam dentyste ;/
OdpowiedzUsuńMiłego czytania ;)
OdpowiedzUsuńfajny kubek !
OdpowiedzUsuńnie lubię dentystów
OdpowiedzUsuńyh. nie lubię dentysty. ;/
OdpowiedzUsuńwspółczuję kanałowego, największe zło na świecie! ja o dziwo nie jem dużo słodyczy a też wciąż coś mam z zębami -.-
OdpowiedzUsuńWspółczuje jak będziesz miała robione kanałowe ! :D
OdpowiedzUsuńsłodki kubek :)
OdpowiedzUsuńUuu! Dziewczyno! Kanałowe!!
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę!
Biedactwo.
OdpowiedzUsuńJa chyba tez bede miala kanalikowe. ;/
Masakra jest kanałowe leczenie , fajny kubek :)
OdpowiedzUsuńmoje jakoś wytrzymują słodycze jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNo nie za dobrze ale ty jesteś dzielna ;-) Nie to co ja bo ja bym się rozbeczała ;p
OdpowiedzUsuńteż miałam leczenie kanałowe... żadna przyjemność - jeśli robisz pod znieczuleniem, to i tak jest Ci obojętne co tam robi pani dentystka (eh... raz tak mnie znieczuliła, że do późnego wieczora miałam martwą twarz), najbardziej podczas takiego leczenia cierpi portfel ;/
OdpowiedzUsuńJejciu jak ja dentysty nienawidzę :D
OdpowiedzUsuńAle leczenia kanałowego jeszcze nie miałam :)
ammmmm wspieramy Cię w sprawie zębów - no bo już sama nie wiem co mam Ci napisać, serio trzy razy w jednym to przesada
OdpowiedzUsuńbardzo interesujacy blog:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas www.fashion-ache.blogspot.com
xxx K&M
fajny kubek :D
OdpowiedzUsuń