środa, 28 grudnia 2011

po dentyście

Siema. Właśnie wróciłam od dentysty, ponieważ z każdej strony boli mnie jakiś ząb przez co nie mogę jeść słodkiego. Okazało się, że w jednym zębie po raz trzeci w tym roku będę musiała mieć coś robione, ile można. >.< Prawdopodobnie będzie to leczenie kanałowe+usuwanie nerwu. Moja zęby jak widać nie wytrzymują tego natłoku słodyczy nimi podgryzanych. :>


Zaraz idę pooglądać jakiś film i zabiorę się za tą moją długo czekającą na przeczytanie książkę-'Kompendium fotografii'. Podołałam Panu Tadeuszowi, ale muszę przeczytać jeszcze streszczenie, bo właściwie nie wiem, czy dobrze zrozumiałam tą lekturę. ^^

Dobranoc! :)

25 komentarzy:

  1. Swietny blog .
    Nowy post na moim blogu !
    Zapraszam !
    Obserwujemy ?
    Ja juz obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj trzymaj się kochana. Będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja dawno nie byłam u dentysty...nie lubię tego xd

    OdpowiedzUsuń
  4. oj , ja idę do dentysty na początku stycznia :(
    Już się boję !

    właśnie teraz się zorientowałam , że też mam ta książke "kompedium fotografii " ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. współczuję dentysty! Trzymaj się ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. współczuję , leczenie kanałowe podobno bardzo boli .
    świetny kubek , to Twoje zdjęcie ? ; ))

    OdpowiedzUsuń
  7. Też ostatnio odwiedzałam dentyste ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. yh. nie lubię dentysty. ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. współczuję kanałowego, największe zło na świecie! ja o dziwo nie jem dużo słodyczy a też wciąż coś mam z zębami -.-

    OdpowiedzUsuń
  10. Współczuje jak będziesz miała robione kanałowe ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuu! Dziewczyno! Kanałowe!!
    Nie zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Biedactwo.
    Ja chyba tez bede miala kanalikowe. ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Masakra jest kanałowe leczenie , fajny kubek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. moje jakoś wytrzymują słodycze jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie za dobrze ale ty jesteś dzielna ;-) Nie to co ja bo ja bym się rozbeczała ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. też miałam leczenie kanałowe... żadna przyjemność - jeśli robisz pod znieczuleniem, to i tak jest Ci obojętne co tam robi pani dentystka (eh... raz tak mnie znieczuliła, że do późnego wieczora miałam martwą twarz), najbardziej podczas takiego leczenia cierpi portfel ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejciu jak ja dentysty nienawidzę :D
    Ale leczenia kanałowego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ammmmm wspieramy Cię w sprawie zębów - no bo już sama nie wiem co mam Ci napisać, serio trzy razy w jednym to przesada

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo interesujacy blog:)

    zapraszam do nas www.fashion-ache.blogspot.com

    xxx K&M

    OdpowiedzUsuń